W przypadku większości naszych smakołyków, swoje mniej lub bardziej subiektywne zachwyty możemy wyrażać tuż po przyrządzeniu. Niestety w przypadku nalewek, by móc się nimi uczciwie pochwalić, musimy odczekać nawet do kilku tygodni czy miesięcy. Cierpliwości bywa, że i nam brakuje, ale każdy nalewkowy smakosz coś traci, gdy tej cierpliwości nie ma choć odrobinę, bo pewnie nigdy się nie dowie, jak jego prawdziwie dojrzały trunek będzie smakował np.: po roku czy dwóch. Od nastawienia naszej nalewki imbirówki na piwie i miodzie minęło już ponad 9 miesięcy, czyli ciąża pełna donoszona :) więc zgodnie z obietnicą prezentujemy uzyskany efekt. Piękna bursztynowa barwa, wyczuwalny ostry aromat imbiru kłuje w nos. Słodko miodny smak, powiedziałabym, że to taki krupnik z charakterem, gdyż słodycz miodu złamana została ostrością imbiru i słodowym smakiem Miłosława Koźlaka, który jest autorskim pomysłem męża w tym przepisie. Można powiedzieć, że na zimę jesteśmy dobrze przygotowani :)
sobota, 29 listopada 2014
Nalewka imbirówka na piwie i miodzie - degustacja :)
W przypadku większości naszych smakołyków, swoje mniej lub bardziej subiektywne zachwyty możemy wyrażać tuż po przyrządzeniu. Niestety w przypadku nalewek, by móc się nimi uczciwie pochwalić, musimy odczekać nawet do kilku tygodni czy miesięcy. Cierpliwości bywa, że i nam brakuje, ale każdy nalewkowy smakosz coś traci, gdy tej cierpliwości nie ma choć odrobinę, bo pewnie nigdy się nie dowie, jak jego prawdziwie dojrzały trunek będzie smakował np.: po roku czy dwóch. Od nastawienia naszej nalewki imbirówki na piwie i miodzie minęło już ponad 9 miesięcy, czyli ciąża pełna donoszona :) więc zgodnie z obietnicą prezentujemy uzyskany efekt. Piękna bursztynowa barwa, wyczuwalny ostry aromat imbiru kłuje w nos. Słodko miodny smak, powiedziałabym, że to taki krupnik z charakterem, gdyż słodycz miodu złamana została ostrością imbiru i słodowym smakiem Miłosława Koźlaka, który jest autorskim pomysłem męża w tym przepisie. Można powiedzieć, że na zimę jesteśmy dobrze przygotowani :)
piątek, 28 listopada 2014
Ciasteczka miodowo-korzenne
Ciasteczka to taki rodzaj słodkich wypieków, które sprawiają mi ogromną frajdę :) Te są wyjątkowe, bo korzenne i przywołują miłe skojarzenia z zimowym czasem i ze Świętami Bożego Narodzenia, które krok za krokiem już się zbliżają. Zrobiłam je z podwójnej porcji, bo szybko znikają :) Dzieci je uwielbiają. Przepis znalazłam u Doroty :) Jest wart wypróbowania.
Składniki:
25 dag mąki
9 dag cukru
2 łyżki płynnego miodu
125 g zimnego masła
1 średnie jajko
1 łyżka domowych przypraw korzennych (lub przyprawa do piernika)
Wszystkie składniki zagnieść, uformować kulkę i spłaszczyć. Zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez minimum 1 godzinę. Możecie śmiało zostawić ciasto na całą noc. Następnie ciasto wyjąć z lodówki i rozwałkować na grubość 3-4 mm posypując delikatnie mąką. Wycinać ciasteczka i stempelkiem odbijać wzór. Ciasteczka przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym na 200°C przez 10-12 minut lub do momentu, aż brzegi będą rumiane. Studzimy na kratce. Przechowujemy w słoiku do 2 tygodni.
Rada: Jeśli stempelek będzie się przyklejał do ciasta, zanurzcie go w mące i otrzepcie z nadmiaru mąki :)
\
środa, 26 listopada 2014
Pasta z wędzonego pstrąga
...a do świeżej bułeczki, przepysznej kajzereczki - proponuję pastę :)
Wspaniały, z wędzonego pstrąga, dodatek - do porannych kanapek :)
Składniki:
3 jaja
150 g wędzonego pstrąga
1 łyżeczka koperku
1 łyżeczka szczypiorku
1 łyżeczka pietruszki
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżka majonezu
Pstrąga obrać z ości. Niezbyt to przyjemny etap robienia tej pasty :( Następnie pstrąga rozcieramy widelcem. Koperek, pietruszkę i szczypiorek siekamy, jajka kroimy w drobną kosteczkę i wszystko dokładnie mieszamy razem z majonez i koncentratem pomidorowym. Majonez można zamienić na jogurt naturalny :) Czyż nie proste :)
wtorek, 25 listopada 2014
Kajzerki z makiem
Kajzerka to jedna z moich ulubionych bułeczek na śniadanie :) Najlepiej, gdy jest cieplutka, a masełko rozpływa się po niej :) ...wtedy nic więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne... jestem w siódmym niebie :) Przepis na te bułeczki znalazłam u Łucji, u której znajdziecie wiele przepisów na domowe pieczywo :) i wiele więcej :)
Składniki:
3 szklanki mąki pszennej (użyłam typ 550)
3/4 szklanki letniej wody
20g świeżych drożdży
1 1/2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli (użyłam morskiej)
1 jajko
50 g masła
Dodatkowo:
białko, mak do oprószenia bułeczek
Z drożdży, wody, cukru oraz łyżki mąki zrobić zaczyn. Odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut, aby drożdże ruszyły. Mąkę połączyć jajkiem, masłem, dodać sól i przygotowany zaczyn z drożdży. Ciasto wyrobić, aż będzie odstawało od ścianek miski i od tego momentu wyrabiać przez 5 minut. Następnie odstawić na 10 minut, by odpoczęło. Potem wyrabiać ponownie przez 5 minut i przełożyć do miski wysmarowanej olejem. Zostawić pod przykryciem do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny. Ciasto musi podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 równych części i z każdej uformować kulkę, a następnie lekko je spłaszczać i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Gotowe bułeczki posmarować lekko roztrzepanym białkiem, oprószyć makiem i naciąć. Odstawiamy do wyrośnięcia na 45 minut - jednak nie dłużej, by kajzerki nie straciły swojej konsystencji. Piec w piekarniku nagrzanym na 225°C przez 15-17 minut. Studzić na kratce.poniedziałek, 24 listopada 2014
Puszkomania :)
Od pewnego czasu mam stałego dostawcę puszek po mleku :) Dzięki uprzejmości pewnej znajomej mamy mogą więc powstawać nowe kreacje i wzory :) Jak się do nich dopadam, to nie mogę przestać :) Przez głowę przechodzą mi przeróżne pomysły :) więc na bieżąco je realizuję. Każda z nich jest inna i wędruje w dobre ręce :) A jak Wam podoba się się taki recykling :) która jest Waszym faworytem? P.S. Pozdrowienia dla Sylwii :)
sobota, 22 listopada 2014
Szynka pieczona w ziołach
Domowa wędlina często smakuje o wiele lepiej, niż ta kupna, naszpikowana wszelakimi wzmacniaczami, wspomagaczami, perfumami, itp. Dziś zatem moja propozycja na naturalnie aromatyczną szynkę, pieczoną w świeżych ziołach. Doskonale smakuje zarówno na ciepło, jak i na kanapkach :) Taka szynka może też być smakowitą ozdobą świątecznego stołu. Smacznego :)
Składniki:
80-100 dag szynki (moja miała 80 dag)
2 ząbki czosnku
6 gałązek tymianku
6 gałązek rozmarynku
10 łyżek oleju rzepakowego
10 łyżek bulionu
sól, pieprz
Szynkę rozcinamy wzdłuż i oprószamy solą oraz pierzem. Do środka wkładamy czosnek pokrojony w plasterki, 3 gałązki tymianku i 3 gałązki rozmarynu oraz wlewamy 4 łyżki oliwy. Całość zwijamy i związujemy sznurkiem. Pozostałe gałązki tymianku i rozmarynu utykamy pod sznurek, a szynkę polewamy pozostałym olejem. Odstawiamy na noc do lodówki. Następnego dnia wkładamy szynkę do rękawa do pieczenia (wlewamy też olej, który wypłynął z szynki) oraz dodajemy bulion. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180°C (najlepiej na przedostatnią półkę, bo rękaw urośnie jak balon) i pieczemy przez 1,5 godziny. Po tym czasie otwieramy rękaw i pieczemy jeszcze 15 minut, żeby szynka ładnie nam się zrumieniła.
środa, 19 listopada 2014
Serducha - przywieszki z instruktażem
W zeszłym tygodniu byłam z wizytą w przedszkolu u mojej córci :) Miałam przybliżyć maluchom zawód "krawcowa", choć żadna ze mnie krawcowa, a raczej tylko amator szycia :) Wpadłam na pomysł, żeby każdemu dziecku w grupie "uszyć" drobny upominek i tak powstały serducha oraz ptaszki i jabłuszka..., które zaprezentuję w przyszłym tygodniu. Summa summarum dzieciom się spodobały, a to przecież najważniejsze. Przywieszki świetnie nadadzą się na choinkę, mogą ozdobić nimi na przykład okno. Można przywiesić je też na klamkę lub uchwyty w szafkach... W planach mam jeszcze renifery i gwiazdki... Może się zainspirujecie? Poniżej załączam fotki pokazujące, jak łatwo można uszyć takie serducha.
Potrzebujecie:
trochę tkaniny
watolinę
sznurek dziurkacz
szablon serca, kredka
Subskrybuj:
Posty (Atom)