Te rogale Marcińskie robiłam w zeszłym roku, ale nie zdążyłam wrzucić przepisu.
Jedno jest pewne przygotowanie rogalików od postaw jest wyzwaniem,
ale smakują wybornie.
Składniki - nadzienie:
250 g białego maku
240 g biszkoptów, zmielonych na drobne okruszki
1/2 szklanka cukru
120 g orzechów arachidowych
120 g rodzynek
300 g masła
1 aromat migdałowy
120 g skórki pomarańczowej
Dodatkowo:
orzechy arachidowe
1 jajko
2 łyżki wody
lukier
Wykonanie nadzienia
Składniki - ciasto (18 sztuk):
4,5 szklanki mąki pszennej (typ 500)
2 jajka
1/2 kostki drożdży
1/2 szklanki cukru
1 szklanka mleka 3,2%
60 ml oleju
1 płaska łyżeczka soli
300 g masła
Wykonanie ciasta:
Do przesianej mąki dodajemy rozpuszczone drożdże w mleku, cukier,
jaja i sól. Składniki lekko mieszamy i wyrabiamy na jednolitą,
sprężystą masę. Pod koniec wyrabiania dodajemy olej, łączymy z ciastem
i jeszcze chwilę wyrabiamy. Następnie należy uformować je
w prostokąt, przykryć folią i schłodzić w lodówce. Schłodzone ciasto
powinno się przełożyć na stolnicę i ponownie rozwałkować na większy prostokąt. Następnie 1/3 masła w temperaturze pokojowej, trzeba podzielić na kawałki i rozsmarować równomierne na cieście i złożyć ciasto na trzy części. Ponownie rozwałkowujemy na prostokąt i smarujemy 1/3 masła, składamy na trzy części, i proces powtarzamy jeszcze raz (można delikatnie podsypywać mąką, należy jednak unikać zbyt nadmiernego podsypywania). Po zakończeniu ciasto rozwałkowujemy na prostokąt, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na co najmniej 5-10 godzin. Po tym czasie całość przecinamy wzdłuż dłuższego boku, każdy pasek podzielić na trójkąty. Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i nakładamy na ciasto. Następnie zwijamy rogaliki, Gotowe rogale rozkładamy na blaszce i zostawiamy do wyrośnięcia
aż podwoją swoją objętość. Gotowe rogale rozkładamy na blaszce i zostawiamy do wyrośnięcia
aż podwoją swoją objętość. W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do
180ºC. Wyrośnięte rogale smarujemy jajkiem rozrobionym z wodą
i pieczemy około 20 minut, aż się ładnie zarumienią. Ciepłe lukrujemy
według uznania i posypujemy orzechami włoskimi. Ja tego nie robię bo nie lubię ;)
wow..delicious..thanks for sharing the recipe
OdpowiedzUsuńtakich rogalików nigdy nie próbowałam,nie robiłam,u mnie są mało popularne
OdpowiedzUsuńJadłam je ostatnio w Poznaniu i były pyszne, muszę w końcu zrobić je sama!:)
OdpowiedzUsuńRogaliki wyglądają bajecznie! Po przepisie na nadzienie mam ochotę aż spróbować :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne ! Przyślesz mi kilka :) ??
OdpowiedzUsuńUrocze :D
OdpowiedzUsuńTakie rogaliki domowe są najpyszniejsze!! Wyglądają jak z obrazka:)
OdpowiedzUsuńściskam Asiu