Kolejny przepis świąteczny... tym razem przepyszne, rozpływające się w buzi pierniczki :) kto jeszcze nie ma pierników, z całą stanowczością musi skusić się właśnie na te :) Miękną już po kilku dniach.
Moje leżakują już od tygodnia i sukcesywnie znikają :) ciekawe kto je tak podjada? Przepis od Doroty.
Składniki:
500 g mąki pszennej (użyłam typ 550)
200 g cukru
1 jajko
100 g miodu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
50 g miękkiego masła
1/3 szklanka wody
Do rondelka wsypujemy 2 łyżki cukru i karmelizujemy. Należy podgrzewać cukier na średniej mocy palnika, aż nabierze złotego koloru, w tym czasie nie wolno go mieszać. Następnie wlewamy wodę - kreml reaguje gwałtownie - i mieszamy, aż się wszytko połączy. Dodajemy pozostały cukier, miód, przyprawę i wszytko zagotować aż się cukier rozpuści. Następnie odstawić do ostudzenia. W mikserze lub na stolnicy mieszamy mąkę, sodę, jajko, masło oraz przestudzaną masę. Wszytko dokładnie wyrobić. Ciasto odstawić na 30 minut w temperaturze pokojowej. Po tym czasie formować kulki wielkości orzecha włoskiego i układać na blaszce wyłożonej papierem o wymiarach 36x26 do pieczenia w odległości 1 cm. Podczas pieczenia pierniczki się stykają. Piec w tem. 180 C Przez 15- 20 minut. Studzimy na kratce. Po upieczeniu pierniczki robią się bardzo twarde, to normalne. Przechowujemy w metalowej puszcze.
Pierniczki w oryginalnym przepisie są nadziewane marmoladą ja pominęłam ten etap.
Lukier kawowy
1/2 szklanka cukru
2 łyżki bardzo gorącej kawy
Cukier puder przesiać dodać kawę i rozcierać łyżką. Gdyby lukier był za rzadki dodać więcej cukru pudru. Gotowym lukrować pierniczki. Ja swoje pierniczki lukruję gdy zmiękną :)
Śliczne :) Będę musiała takie upiec :D
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają, na pewno są smaczne:)
OdpowiedzUsuńMniam :) Można jeść oczami!
OdpowiedzUsuńwww.sagneska.pl
Kuszą mnie bardzo te pierniki. :)
OdpowiedzUsuńNo słodkie klejnociki normalnie :)
OdpowiedzUsuńAle pyszniutkie te pierniczki Asiu!
OdpowiedzUsuńPrzydałaby by mi sie teraz do herbatki:) MNIAM!!!!
ściskam cieplutko
Uwielbiam pierniczki, takich jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo ładne. Też muszę koniecznie upiec!
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne wypieki to jest to co lubię w grudniu najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPyszne pierniczki nie dziwię się, że szybko znikają :)
śliczne i takie równiutkie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńTeż się nad nimi zastanawiam :)
piękne wyszły:)
OdpowiedzUsuńwidziałam je już wcześniej, ale patrząc na komentarze zrezygnowałam z ich upieczenia i chyba źle zrobiłam:)
Ale one piękne :>
OdpowiedzUsuń