poniedziałek, 17 marca 2014

Nalewka imbirówka na piwie i miodzie




Przepis na tą nalewkę pochodzi od słynnego w przyszłości polskiego biegacza, który w maratonach, półmaratonach i innych biegach katorżniczych się udziela, ale też i pyszne nalewki robi :) 
Jego imbirówkę degustowaliśmy już rok temu i bardzo nam zasmakowała, ale jakoś odwagi nie starczyło, żeby taką samą zrobić. W tym roku, nie tak dawno, mieliśmy okazję ponownie spróbować i jej smak nas znów ujął, więc w tym roku pierwszą nalewką będzie imbirówka. Przepis jest bardzo prosty (nieco przez nas zmodyfikowany), a co z tego wyjdzie, to zobaczymy później i oczywiście nie omieszkamy Wam wspomnieć. Na chwilę obecną nalewka już się klaruje w piwnicy i czeka aż za jakiś czas przy filtrowaniu jej spróbujemy, ale pierwsze wrażenia zapewne najwcześniej jesienią :)

W słoju dwulitrowym znajduje się:
500 gram pokrojonego korzenia imbiru (masa po obraniu),
500 ml spirytusu,
500 ml piwa (w związku z tym, że nie było konkretnego wskazania, dla podkreślenia wyraźnego smaku tego piwa i lepszego w przyszłości koloru nalewki wybraliśmy piwo gatunku 'bock' - czyli koźlak),
450 gram miodu miejskiego - nasz miodek pochodzi z pasieki ApisCity, a więcej o tym miodku można poczytać także na blogu ApisCity

W ubiegłym roku w Boże Ciało mieliśmy ciekawą przygodę z rojem pszczół, który potem zasilił tą pasiekę i podobno zaczął robić miodek. Kto wie, może to właśnie miodek od tych pszczół znajduje się w naszej nalewce :) Film z tej przygody pochodzi z bloga ApisCity.

 

4 komentarze:

  1. nalewka jest pyszna!! dziś robię kolejny nastaw z 1,5 kg imbiru ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy wszystkie składniki od razu umieszczamy w słoju?
    Jak długo nalewka powinna leżakować (naciągać)przed konsumpcją?
    Czy po leżakowaniu od razu nadaje się do konsumpcji, czy należy ją czymś rozcieńczyć?

    OdpowiedzUsuń