Gdy zobaczyłam te bułeczki u Marcina wiedziałam, że muszę je zrobić. W dodatku miały tak zachęcającą nazwę "cocas de patata" mięciutkie, puszyste bułeczki z Majorki z dodatkiem ziemniaków i smalcu.
Pasjonatów domowego pieczywa gorąco zachęcam :)
Składniki:
500 g mąki pszennej tortowej
200 g ugotowanych ziemniaków
150 g cukru
3 jajka (waga w skorupce 140-150 g)
40 g wody
100 g miękkiego smalcu
15 g świeżych drożdży
4 g soli
Drożdże wymieszaj z łyżeczką cukru oraz wodą. Odstaw na 15 minut, aby drożdże ruszyły. Do miski przesiej mąkę dodaj przeciśnięte przez praskę ziemniaki, cukier i sól, wymieszaj następnie zrób dołek dodaj jajka, smalec oraz wlej zaczyn. Zacznij wyrabiać ciasto, aż będzie odchodziło od ścianek. Ciasto jest dość lepkie. Przełożyć do naoliwionej miski, przykryć folią i odstawić w dość ciepłe miejsce na 2 godziny. Po tym czasie ciasto odgazować, wbijając pięści kilkakrotnie. Uformować ponownie kulę, odstawić na kolejne wyrastanie na 1,5 godziny. Po tym czasie podzielić ciasto na pół . Z pierwszej połowy formujemy 8-10 bułeczek i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie przykrywamy folią w ciepłe miejsce na 45-60 minut. Po 15 minutach zabieramy się za drugą turę bułeczek i powtarzamy czynność. Gdy pierwsza blaszka bułeczek wyrośnie wkładamy do nagrzanego piekarnika na 175 C. Pieczemy 18-20 minut. Aż bułeczki się zrumienią. Następnie wkładamy drugą turę bułeczek. Studzimy na kratce, przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Moje uwagi:
Ciasto najlepiej wyrasta w dość ciepłym miejscu (koło kaloryfera, lub w piekarniku z włączoną lampką)
Ziemniaki najlepiej mączyste (użyłam czerwonych)
Fajny przepis na bułeczki - wyglądają puszyście :) Uwielbiam zapach takich domowych wypieków w domu, aż nastraja na dobry dzień :)
OdpowiedzUsuńJa od domowych wypieków jestem uzależniona ;)
UsuńWyglądają jak upieczone pączusie, tylko pyszna marmoladką posmarować ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam ich upieczenie, można je z pewność zrobić z ulubionym dżem lub konfiturą.
UsuńAle urocze bułeczki)))
OdpowiedzUsuńWyglądają, jak takie delikatniutkie chmurki, cudo<3
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają, jak coś pomiędzy bułeczką a pączkiem. Schrupałabym :-).
OdpowiedzUsuńW sumie nawet tak smakują 😃
UsuńSą takie piękne i na pewno pyszne!
OdpowiedzUsuńcieplutko pozdrawiam:)
Jakie ładne "cocaski" :) cieszę się też, że Ci zasmakowały
OdpowiedzUsuńDodam tylko dla zachęty dla innych, ze "cocaski" w zasadzie są bardzo łatwe do zobienia. Clou tkwi w ziemniaczkach i smalczyku :)
Pozdrawiam
M.
Zgadzam się z Tobą w 100 %
UsuńTu,gdzie mieszkam nie ma smalcu,czym zastapic?
OdpowiedzUsuńNiestety smalec w nich najlepiej się sprawdza,można spróbować z masłem ale to nie będzie to samo.Powodzenia
Usuń