W ostatnim czasie testuję namiętnie przepisy na chleby z książki Piotra Kucharskiego i muszę przyznać, że są naprawdę wyjątkowe. Książka napisana jest przejrzyście i ma piękne ilustracje. Wszystko jest wyjaśnione dokładnie, krok po kroku, zatem jest to pozycja zwłaszcza przydatna dla osób zaczynających swoją przygodę z pieczeniem chlebów. Jeśli zastanawiacie czy kupić tę książkę, to zdecydowanie ją polecam. Ten zaś chlebek dołącza do mojej osobistej listy "ulubione" :) Najcudowniejsza jest w nim skórka. Mała zmiana, jaką wprowadziłam, to czas wyrastania chleba, który skróciłam, gdyż nie lubię, gdy chleb jest mocno kwaśny.
Zaczyn (8-12 godzin przed pieczeniem)
60 g zakwasu żytniego (tego z lodówki, doprowadzić do temperatury pokojowej)
200 g mąki żytniej razowej
180 ml wody
Składniki wymieszać ze sobą, przykryć folią spożywczą i odstawić na 8-12 godzin. Zakwas jest gotowy, gdy da się wyczuć lekko kwaśny zapach i ma gąbczastą strukturę. Odważyć 350 g zakwasu, resztę przełożyć do słoika... będzie na następny chlebek.
Ciasto właściwe (w dniu pieczenia)
350 g zaczynu
500 g mąki żytniej typ 720
200 g mąki pszennej pełnoziarnistej
600 ml wody
4 łyżki płynnego miodu
100 g siemia lnianego
20 g soli (użyłam soli morskiej ok. 2 łyżeczek)
Wierzch
1 łyżka miodu
1 łyżka siemienia
1 łyżeczka wody
Miód połączyć z wodą i dokładnie wymieszać.
Siemię lniane lekko podprażyć na suchej patelni. Przestudzić. Do zakwasu dodać mąki, sól i miód rozpuszczone w wodzie oraz siemię. Wszystko wymieszać i delikatnie wyrobić. Ciasto jest kleiste. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 4-6 godzin. Ciasto chlebowe zwiększy swoją objętość oraz oraz będzie miało gąbczastą strukturę. Robię to zawsze w szklanej misce, co pozwala mi obserwować ciasto chlebowe. Dwie keksówki o wymiarach 20 cm x10 cm (moje 23 cm x 10 cm) wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem. Przełożyć ciasto i zwilżoną dłonią wyrównać. Następnie przykryć folią spożywczą, ale niezbyt szczelnie i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania na 30- 60 minut. Ciasto musi wyrosnąć niemalże do wysokości foremki. Piekarnik rozgrzać do 220°C, następnie zaparować. Wyrośnięte chlebki posmarować miodem z wodą, posypać siemiem lnianym, a następnie naciąć w romby. Wstawić do piekarnika i ponownie zaparować. Piec przez 45-50 minut. Na 10 minut przed końcem pieczenia wyjąć z foremki i piec bezpośrednio na kratce. Najlepiej kroić gdy porządnie przestygnie, a najlepiej następnego dnia. Chlebek świeży 5 dni.
Wygląda przepysznie i bardzo prawdziwie :) Uwielbiam takie chleby, ale sama nigdy nie robiłam chleba na zakwasie i muszę w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper chlebek :) Aż bym takie zjadła musi pięknie pachnieć.
OdpowiedzUsuńJaki piękny. Chlebka miodowego jeszcze nie jadłam. Asiu, wpraszam się na podwieczorek:):):)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńChlebek wspaniały! Nie mam książki P.Kucharskiego więc chętnie skorzystam z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńCiekawy chlebek. Już go wpisałęm na listę oczekujących :)
OdpowiedzUsuńChleb wygląda idealnie, chętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny... Idealny :)
OdpowiedzUsuńPiękny bochenek Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńCudowny chleb, Asiu, pięknie wyrośnięty! Chyba wrócę do pieczenia własnego chleba, szczególnie po tym, co dziś przeczytałam o L-cysteinie, często dodawanej do pieczywa...
OdpowiedzUsuńTwój wypiek wygląda bardzo apetycznie, na pewno świetnie by smakował z wegańskim smalcem z fasoli i ogóreczkiem, mniam :)))
Piękny chlebuś. Idę dokarmić mój zakwas :)
OdpowiedzUsuńdomowe chlebki są najlepsze:)
OdpowiedzUsuń