Tytuł posta mi się zrymował, dlatego że batony kojarzą mi się właśnie ze szkołą. Często widzę jak dzieciaki objadają się sklepowymi batonami. Gdy ja chodziłam do szkoły takich frykasów nie było, za to teraz jest taki wybór, że sklepowe półki uginają się z nadmiaru tego "smakołyku". Ja jak zwykle lubię sama coś tam wykombinować, i myślę że mi się udało :) Nie jest to do końca zdrowy baton, ale zawsze domowy.
Kiedy brakuje nam energii warto mieć takiego w plecaku :)
Składniki:
50 g prosa ekspandowanego
200 g - 250 g masy korówkowej
50 g gorzkiej czekolady
3-5 ciasteczka petit beurre
Masę krówkową podgrzać w garnuszku, aby była płynna. Ciastka pokruszyć na małe kawałki, czekoladę posiekać nożem. Do miski wsypać proso następnie wlać masę krówkową i dodać pozostałe składniki. Masę dokładnie wymieszać i przełożyć do keksówki wyłożoną folią spożywczą. Wierzch wyrównać i przykryć folią. Wstawić do lodówki na kilka godzin. Następnie batony kroić zawinąć każdy w folię spożywczą lub pergamin. Spożyć w ciągu kilku dni. Przechowywać w lodówce.
Uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńAśka, ja Ci kradnę te batoniki, bo mam wielką ochotę na coś słodkiego. Chociaż już uczennica już nie jestem:)
OdpowiedzUsuńściskam kochana
Takie batony to samo zdrowie! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ja nawet kilka wezmę do kawy :)
OdpowiedzUsuńmuszą być smaczne
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie <3
OdpowiedzUsuń