sobota, 13 września 2014

Powidła śliwkowe pachnące cynamonem i anyżkiem


W ubiegłą niedzielę byłam na Święcie Śliwki w Strzelcach Dolnych koło Bydgoszczy i wróciłam z koszem pełnym różnych smakołyków oraz głową pełną kulinarnych inspiracji. Degustując smażonych tam powideł wymyśliłam swoją wersję, którą dziś prezentuję... z cynamonem i anyżkiem :) Podczas ich smażenia w domu unosił się wspaniały zapach, a smak ich jest także cudowny :) Powidła się smażyły, a ja dorwałam stare pieczątki, które kupiłam synowi, gdy mój miał 3 lata i tak powstały "czapeczki" na słoiki :)

2 kg śliwek
60 dag cukru
1 łyżeczka świeżo starego cynamonu
1 gwiazdka anyżku

Śliwki pozbawiamy śliwek, wrzucamy do garnka z grubym dnem, zasypujemy cukrem i smażymy do uzyskania odpowiedniej konsystencji często mieszając, by się nie przypaliły. Może trwać nawet 2-4 godzin. Na ostatnie pięć minut dodajemy anyżek (wcześniej roztłuczony) i starty cynamon. 
Powidła przekładamy do słoiczków i pasteryzujemy 25 minut.





10 komentarzy:

  1. mniam! uwielbiam oglądać takie pyszności z samego rana!

    OdpowiedzUsuń
  2. też nie oparłabym się ich zakupowi:) Tak zapakowane ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham powidła, a kreatywne rozwiązania ładnego opakowania po prostu mnie zwalają z nóg. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm ciekawa propozycja :) Dziś będę robiła powidła śliwkowe, ale troszkę inaczej :) Zrobię 1 słoiczek wg tego przepisu :) !

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, nie wyobrażam sobie nie mieć własnych powideł:) Uwielbiam!!! Ślicznie ubrane słoiczki!
    BUZIAKI kochana:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne, po prostu fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam zapach anyżu... Bardzo ciekawe połączenie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę kiedyś wupróbować takie połącznie ;) A opakowania prześliczne!

    OdpowiedzUsuń