Chodziły za mną od dawna, aż w końcu wszyscy się doczekaliśmy i wakacji, i obiecanych cudownych pancakesów..., czyli w sumie naleśników, tyle że trochę bardziej puszystych, a bardziej znanych jako amerykańskie. Można podawać je na słodko z ulubioną polewą, np.: z syropem klonowym lub z mniszka lekarskiego, różnymi konfiturami, np. z konfiturą truskawkową czy z dowolnymi owocami i cukrem pudrem. Smakują wyśmienicie w każdej odsłonie, doskonale pasują na śniadanie, na obiad, na deser. Mam nadzieję, że moja propozycja podania z sosem karmelem i porzeczkami przypadnie Wam do gustu :)
350 g mąki pszennej,
380 ml mleka,
2 łyżeczki proszku do pieczenia (z lekką górką),
2 jajka,
100 g rozpuszczonego przestudzonego masła,
5 płaskich łyżek cukru,
(składniki: temperatura pokojowa)
Dodatkowo:
sos karmelowy (przepis tutaj),
jogurt,
porzeczki.
Mąkę przesiać, dodać proszek do pieczenia i cukier, w osobnej misce wymieszać jajka z mlekiem i rozpuszczonym masłem. Przelać do sypkich składników i dokładnie wymieszać mikserem. Ciasto jest gęstsze od naleśnikowego. Smażyć na rumiano na suchej patelni na średniej mocy palnika. Przewracać placuszki, gdy pojawią się pęcherzyki.
Uwaga:
Placuszki smażyć najlepiej na teflonowej patelni, a jeśli placuszki będą przywierać, dodać minimalną ilość oleju. Jeśli moc palnika będzie za duża, to placuszki się spalą, a w środku będą surowe.
Wyglądają tak pysznie *-* Sama ostatnio je robiłam i wstawiałam przepis na bloga!! : ) Ogólnie rzecz biorąc naleśniki wyśmienite.
OdpowiedzUsuńpaulaa-bloog.blogspot.com
Ślinka cieknie na sam widok! Fantastyczne są te placuszki :)
OdpowiedzUsuńWooow obłędne ! Po prostu idealne :) Ojjj chciałabym robić takie ładniutkie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem smaku, jak się ma do tradycyjnej wersji. Na zdjęciach wyglądaja obłędnie!!!
OdpowiedzUsuńAsiu, czy ja mogę wpaść na późną kolacje albo śniadano? PYSZNOŚCI po prostu!
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Dziękuję bardzo dziewczyny :) ściskam i buziaki. P.S. Zapraszam następnym razem jak będe piec. Ale uwaga są uzależniające sama zjadłam sporą porcję :)
OdpowiedzUsuńSą fantastyczne :) aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuń