Moja rodzina zakochała się w tych bułeczkach :) Są mięciutkie, aromatyczne, słodkie... mogłabym się tak rozpisywać bardzo długo... Nawet mój mąż przez kilka dni mówił o tych bułkach :)
Zrobiłam je na Święta Wielkanocne w kształcie zajączków, ale myślę że nie tylko w te Święta będą królować na moim stole. Można z nich zawinąć kajzerki albo po prostu uformować zwykłą bułeczkę.
Przepis znalazłam u Łucji
W ciepłej wodzie rozetrzeć drożdże, połączyć z łyżką mąki i łyżeczką cukru. Przykryć i odstawić na 15 minut by zaczyn ruszył. Jajka utrzeć z cukrem, dodać ciepłe mleko, skórkę i sok z pomarańczy, sól i kardamon. Wlać rozczyn drożdżowy. Przesiać mąkę. Zagniatając, stopniowo dodawać roztopione masło. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (ok 10 minut). Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1,5 godziny - do podwojenia objętości. Wyrośnięte ciasto przełożyć na obsypaną lekko mąką stolnicę, rozwałkować na ok. 1 cm grubości i pokroić na paski. Od każdego paska odciąć końcówkę na ogonek. Każdy pasek złożyć na pół i skręcić w spiralkę, zostawiając pętelkę na jednym końcu i wyciągając końce ciasta, formując zajęcze uszy na drugim końcu. Z pozostałego kawałka ciasta uformować kulkę i przykleić ogonek, zwilżając lekko wodą. Bułeczki ułożyć na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawić na ok. 30-40 minut do wyrośnięcia. Ja z jednej połowy porcji zrobiłam zajączki z drugiej połowy zrobiłam kajzerki (jak zawinąć kajzerki znajdziecie tutaj) Tej porcji wychodzi 25 sztuk. Wyrośnięte bułeczki posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać ogonki sezamem lub makiem. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni, ok. 15-20 minut. Do lekkiego zrumienienia. Bułeczki studzimy na kratce.
Składniki:
700 g mąki pszennej (użyłam typ 650)
30 g świeżych drożdży
100 g stopionego masła
100 g cukru
2 jajka
1 szklanka ciepłego mleka
1/4 szklanki ciepłej wody
1/4 szklanki soku pomarańczowego
skórka otarta z jednej pomarańczy
płaska łyżeczka zmielonego kardamonu
1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
Dodatkowo:
sezam i mak do oprószenia
jajko do posmarowania bułeczek
jajko do posmarowania bułeczek
W ciepłej wodzie rozetrzeć drożdże, połączyć z łyżką mąki i łyżeczką cukru. Przykryć i odstawić na 15 minut by zaczyn ruszył. Jajka utrzeć z cukrem, dodać ciepłe mleko, skórkę i sok z pomarańczy, sól i kardamon. Wlać rozczyn drożdżowy. Przesiać mąkę. Zagniatając, stopniowo dodawać roztopione masło. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (ok 10 minut). Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1,5 godziny - do podwojenia objętości. Wyrośnięte ciasto przełożyć na obsypaną lekko mąką stolnicę, rozwałkować na ok. 1 cm grubości i pokroić na paski. Od każdego paska odciąć końcówkę na ogonek. Każdy pasek złożyć na pół i skręcić w spiralkę, zostawiając pętelkę na jednym końcu i wyciągając końce ciasta, formując zajęcze uszy na drugim końcu. Z pozostałego kawałka ciasta uformować kulkę i przykleić ogonek, zwilżając lekko wodą. Bułeczki ułożyć na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawić na ok. 30-40 minut do wyrośnięcia. Ja z jednej połowy porcji zrobiłam zajączki z drugiej połowy zrobiłam kajzerki (jak zawinąć kajzerki znajdziecie tutaj) Tej porcji wychodzi 25 sztuk. Wyrośnięte bułeczki posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać ogonki sezamem lub makiem. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni, ok. 15-20 minut. Do lekkiego zrumienienia. Bułeczki studzimy na kratce.
wyglądają przepysznie !
OdpowiedzUsuńśliczne te buleczki i bardzo zabawnie wygladaja te zajaczki
OdpowiedzUsuńSono bellissime!!! Brava brava
OdpowiedzUsuńA dokładniej jaka mąka ? To ważna kwestia :).
OdpowiedzUsuńGdzieś mi słowo uciekło :) oczywiście chodzi o pszenną. Dziękuję za spostrzegawczość :)
UsuńDziekuję :). Tak myślałam, że do tych bułeczek najlepsza mąka to pszenna typ 650 i właśnie taką użyłaś :).
OdpowiedzUsuńwow, zakochałam się od samego patrzenia! Twoje bułeczki wyglądają tak apetycznie, aż ślinka cieknie
OdpowiedzUsuńwyglądają tak cudownie, ze niemal czuję ich zapach :)
OdpowiedzUsuńMarzę o takich bułeczkach na jutrzejsze śniadanko:)
OdpowiedzUsuńwiosennie ściskam kochana, wspaniałego tygodnia
Ależ one urocze<3
OdpowiedzUsuńWyglądają tak apetycznie. Nie dziwię się, że wszystkim smakowały:-)
OdpowiedzUsuńKardamon i pomarańcza, zapachniało mi :)
OdpowiedzUsuń